Brushpen Faber Castell czarny i niebieski na papierze ecrú.
Dzień zupełnie inny od wczorajszego. Nie powiedziałabym, że lepszy. Inny. Czuję się wyzuta z emocji, pusta w środku. Napięcie odrobinę opadło, co nie znaczy, że nadzieja wróciła, ale czuję się bardziej wyciszona, zrezygnowana. Mimo to łatwo się denerwuję, wpadam w panikę z byle powodu, duszno mi. Nie mogę złapać powietrza. Jestem osaczona przez moje własne myśli.
Bilans:
- kawa z mlekiem - 2x - 40 kcal
- banan - 100 kcal
Razem: 140 kcal
W pracy mnóstwo czekolady, cukierków, żelków... wdzięczny klient przyniósł dla całego wydziału i zostawił w kuchni. Pierwszy raz nie kusiła mnie czekolada. Nie tknęłam i to nie za sprawą wyrzeczenia czy silnej woli, lecz przerażenia. Boję się być gruba, bo moje dążenie do szczupłej sylwetki to ostatnia kropla szacunku do samej siebie, jaka mi pozostała.
Byles dozyla tej satysfakcji kochana. większość ludzi nie przeżywa więcej niż 100 dni głodu, organizmy zaczynają im się sypać dużo wcześniej. Poza tym wygląd uzyskany w tak drastyczny sposób nie będzie zachęcający. Znam to z autopsji. Ludzie zaczynają pytać czy nie masz raka itp. Sprobuj się sobą zaopiekować.
OdpowiedzUsuńBilansik swietny. Pozdrawiam 💛
OdpowiedzUsuńOjej współczuję, że w pracy cię tak kuszą. Ja bym pewnie nie wytrzymałą :o
OdpowiedzUsuńWONDERFUL Post.thanks for share..more wait .. … casino games
OdpowiedzUsuń