wtorek, 15 stycznia 2019

54. Popłynęłam... niestety...

Wstyd się przyznać. Tak długo wytrzymałam... od sierpnia nie zdarzył mi się ŻADEN napad... aż do wczoraj... coś tak cały tydzień przeczuwałam, że zbliża się jakaś katastrofa. I stało się. 😫

Zjadłam jakieś... 3500 - 4000 kcal? Ale nie to jest najgorsze. Jak już Wam wcześniej wielokrotnie pisałam, gdy mam stres, jestem przybita, to nie mogę jeść. No i niestety już tak nie jest. Zaczęłam reagować zupełnie odwrotnie. Zmartwienie? Kanapka. Problem? Lody! Ratunku! Niech ktoś mnie z tego wyciągnie... 

Poprzednio pocieszałam się, że chociaż jestem nieszczęśliwa to chociaż jak tak dalej pójdzie będę chuda... a teraz? Będę tłusta, nieszczęśliwa, więc jeszcze bardziej tłusta i jeszcze bardziej nieszczęśliwa... 😭

Taki napad zdarzył się tylko raz, ale skłonność a raczej brak blokady na jedzenie zauważyłam już jakiś tydzień temu... muszę działać, tylko nie wiem jak... 

6 komentarzy:

  1. Dyscyplina. I nieustanne przypominanie dlaczego to robisz. Nie ma jednej uniwersalnej metody na napady, niestety...

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki za to że wszystko się ułoży dobrze. Pozdrawiam
    https://upadly-czarny-aniol.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. nie zajadaj stresu , też tak miałam zamieniłam to na fajki ale ciebie do tego nie namawiam bo fajki są złym rozwiązaniem , hym jak żle się czujesz psychicznie i jak chcesz rozładować napięcie , smutek to może jakieś ćwiczenia , dobry film dla rozweselenia , muzyka lub książka , wierze że ci się uda wrócić na właściwe tory , powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  4. Po długim okresie przymierania głodem to normalne. Przeczekaj. Jesteś w uk?

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że uda Ci się pokonać wszelkie trudności. Trzymam kciuki <3

    OdpowiedzUsuń
  6. polecam afrykańskie mango na takie sytuacje.
    A teraz idź poćwiczyć żeby spalić chociaż trochę tego co zjadłaś!
    Będziesz piękna tylko musisz zacząć do tego dążyć.Nic innego cie nie interesuje tylko twoja waga!!!
    Ma być niższa!
    Czujesz że zbliża się napad? idź na spacer, poćwicz cokolwiek.
    Wiem jak trudno się pozbierać po npadzie ale będzie lepiej!!!! trzeba tylko zrezygnować z posiłków nic więcej.
    Trzymam kochanie za Ciebie kciuki i wierze że Tobie się uda ! po coś zaczęłaś tą droge prawda? jakoś dawałaś rade! teraz też dasz!!!! kontroluj sie!

    https://butterflyproanna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń