środa, 30 stycznia 2019

57. Nie poddaję się!!!


Panna A.: ta małpa nagadała mojemu szefowi, że np. jak wychodzę w sprawach służbowych z biura, to tak naprawdę załatwiam np. prywatne telefony, albo, że kiedyś ponoć podczas mojego zwolnienia lekarskiego widziała mnie w knajpie. Nie muszę chyba dodawać, że nie ma w tym krzty prawdy, ale są to zarzuty nie do udowodnienia i niestety również nie do odparcia. To słowo przeciwko słowu. Fakt jest taki, że odkąd ta sprawa wynikła dostaję najgorsze zadania i jestem cały czas na cenzurowanym. Lubiłam tą pracę właśnie ze względu na ludzi, a teraz patrzą spode łba... jestem totalnie zestresowana i... może dzięki temu wróciłam do bardziej restrykcyjnej diety... 

Dziś zjadłam kanapkę z ciemnego pieczywa z żółtym serem. I wypiłam 5 kaw. I na tym poprzestanę.

Więc nie poddaję się za szybko... ja się w ogóle nie poddaję! Będę chuda! Zapewnię rodzinie dostateczny poziom życia i nie będę się męczyć wśród ludzi, którzy sprawiają, że rano nie chcę wstawać z łóżka! Będę się rozwijać, iść do przodu i będę szczęśliwa!!!

Kończy się styczeń, w którym schudłam
2 kg. W lutym chcę też przynajmniej 2, choć jak tak dalej pójdzie, to pewnie będą 4. Ale to dobrze. Niech lecą.

Aleksandra: Nie chcę się głodzić na siłę, chcę ponownie wykorzystać fakt, że nie mogę jeść ze stresu. 

9 komentarzy:

  1. Idealny przykład! Ludzie to skurwy.....:) wolę tego nie dokańczać. Zajmij się tym co istotne w pracy - czyli samą pracą, a będzie dobrze. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Skupiać się na pracy. Mieć gdzieś ludzi. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Popieram przedmówczynie. Skup się na pracy. Wiem, że to może być trudne, ale wierzę, że dasz radę. Jeszcze będzie lepiej! Gnaj do przodu, jesteś silna kobieta. Gratuluję spadku wagi i trzymam kciuki za dalszy. Trzymaj się ^^

    ~Vicy

    OdpowiedzUsuń
  4. Co to za szef co ufa plotom ? Przypomina mi się była szefowa, bo obecna jest aniołem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja pierdole.. sorry za to wyrażenie, no ale inaczej nie mogę. Faktycznie straszna z niej małpa, ale nie martw się tacy ludzie prędzej czy później dostają za swoje. Kompletnie nie rozumiem takiego zachowania, ludzie są podli..

    OdpowiedzUsuń
  6. jak tak można rozpowiadać plotki i być takim mściwym
    ale pamiętaj karma wróci i ona kiedyś dostanie za swoje
    szkoda tylko że szef nie chce tego wyjaśnić i odbija się to wszystko na tobie

    trzymaj się , głowa do góry i do przodu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A wiecie co jest pocieszające? Je ma gruby brzuch! Nogi nie aż takie tragiczne, twarz raczej przecietną, ale brzuch!!! Jak czereśnia na wykałaczce!!! 🤣🤣🤣 allways look on the bright side of life 😋

    OdpowiedzUsuń
  8. kochana ze szmaty jedwabiu nie zrobisz.
    Dopierdzielisz jej do dupy perfekcją w pracy.Niech szef zauważy, że to pomówienia.
    A jeśli wiesz, ze to co ta żmija wypluwa to kłamstwa to się nie przejmuj. Najgorzej będzie jak weźmiesz to do siebie.
    Jebać ją !
    Pamiętaj, że karma zawsze wraca a ta zła to wróci z podwójną siłą !

    OdpowiedzUsuń
  9. Czasem praca potrafi zniszczyć psyche :/ współczuję Ci bardzo takiej atmosfery. Miałam kiedyś podobnie, ale ja się zwolniłam.
    Anakoktajlowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń