Dziś bardzo krótko, bo cały dzień sprzątałam na jutrzejsze przyjęcie. Piekłam, prałam, gotowałam, wszystko naraz.
Bilans:
-3x kawa z mlekiem 60 kcal
- szpinak, jajko sadzone, 1 ziemniak - 200 kcal
Razem: 260 kcal
Jestem wykończona. Nie ważyłam się. Zrobię to we wtorek, bo jutro ważny dzień i goście. Mam nadzieję na pierwszy cel... 65 kg. Trzymajcie kciuki.
Na pewno osiągniesz cel! Trzymam kciuki. P. S. Piękne ciasto!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPodziwiam cię, że potrafisz utrzymać tak niskie bilanse :P
OdpowiedzUsuńCzasem to niełatwe, ale czasem przychodzi samo :-)
Usuńgratuluję takiego świetnego bilansu :)
OdpowiedzUsuńhttp://idoyainwonderland.blogspot.com/
Dzięki 😊
UsuńDasz radę!
OdpowiedzUsuńPiękny bilans. Trzymam kciuki za ciebie ;)!
OdpowiedzUsuń