To nie ja. To Beksiński, choć tak właśnie się czuję. Ciąg dalszy przebojów z moim facetem i jak to u mnie bywa w kryzysie emocji - sukces diety.
Bilans z dziś:
- kawa z mlekiem - 20 kcal
Razem: 20 kcal
Nawet wody nie piłam. Herbaty. Nic. Nie mogę nic przełknąć. Zaplanowałam 500 kcal w ramach diety tygodniowej, ale nie dałam rady... miała ruszyć mój metabolizm... już to widzę.
Info nr 24:
Nawet strach ma swoje granice, po przekroczeniu których nie mamy już nic do stracenia. Wtedy może być tylko lepiej. Takie motto na ten ciężki czas.
Super motto i bilansik
OdpowiedzUsuńhttps://wygram-walke-marzen.blogspot.com
Pozdrawiam <3
Motto daje do myślenia, z reguły jestem fighterką, ale są momenty kiedy strach mnie paraliżuje, więc to hasło naprawdę daje siłę.
OdpowiedzUsuńBiedna, chociaż wodę powinnaś pić, ale rozumiem czasem trudno coś przełknąć w emocjach się o tym zapomina lub czuje się poprostu ścisk
Ojojoj...Trzymaj się, kochanie. <3
OdpowiedzUsuńBędzie lepiej. Zobaczysz.
zagubionymotylek2018.blogspot.com
Domyślam się, że pewnie ciężko Ci cokolwiek przełknąć, ale wodę powinnaś pić, bo naprawdę łatwo można się odwonić. Poza tym woda kalorii nie ma :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę gdy widzę u kogoś takie małe bilanse, ale zawsze piszę: Uważaj na siebie! <3
Myslalas poważnie czy to ciągnąć?
OdpowiedzUsuńBardzo powaznie. Przeprowadzilismy juz wiele rozmow na ten temat i on o tym wie. Problem polega na tym, ze nic sie nie zmienia. On twierdzi ze mowi mi wszystko szczerze, a ja natykam sie przypadkiem na ludzi lub sytuacje, ktore udowadniaja mi, ze tak nie jest...
UsuńA może ma jakiś kosmicznie skomplikowany powód żeby coś ukrywać ? Dziwne kłamstwo nigdy nie popłaca
UsuńTak, ma. Jest skrajnym egoistą.
OdpowiedzUsuń