środa, 10 października 2018

38. Empty inside


Brushpen Faber Castell czarny i niebieski na papierze ecrú. 

Dzień zupełnie inny od wczorajszego. Nie powiedziałabym, że lepszy. Inny. Czuję się wyzuta z emocji, pusta w środku. Napięcie odrobinę opadło, co nie znaczy, że nadzieja wróciła, ale czuję się bardziej wyciszona, zrezygnowana. Mimo to łatwo się denerwuję, wpadam w panikę z byle powodu, duszno mi. Nie mogę złapać powietrza. Jestem osaczona przez moje własne myśli. 

Bilans:
- kawa z mlekiem - 2x - 40 kcal
- banan - 100 kcal
Razem: 140 kcal

W pracy mnóstwo czekolady, cukierków, żelków... wdzięczny klient przyniósł dla całego wydziału i zostawił w kuchni. Pierwszy raz nie kusiła mnie czekolada. Nie tknęłam i to nie za sprawą wyrzeczenia czy silnej woli, lecz przerażenia. Boję się być gruba, bo moje dążenie do szczupłej sylwetki to ostatnia kropla szacunku do samej siebie, jaka mi pozostała. 

4 komentarze:

  1. Byles dozyla tej satysfakcji kochana. większość ludzi nie przeżywa więcej niż 100 dni głodu, organizmy zaczynają im się sypać dużo wcześniej. Poza tym wygląd uzyskany w tak drastyczny sposób nie będzie zachęcający. Znam to z autopsji. Ludzie zaczynają pytać czy nie masz raka itp. Sprobuj się sobą zaopiekować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bilansik swietny. Pozdrawiam 💛

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej współczuję, że w pracy cię tak kuszą. Ja bym pewnie nie wytrzymałą :o

    OdpowiedzUsuń
  4. WONDERFUL Post.thanks for share..more wait .. … casino games

    OdpowiedzUsuń